Witajcie!
Chyba pierwszy raz publikuję informację już po kiermaszu, ale przyznaję, że przedświąteczna pogoń dopadła i mnie. Rzuciłam się w wir mydlany, miałam też kilka indywidualnych zamówień. Póki co, mam teraz chwilę dla siebie, dla swoich znajomych, rodziny, zwierzaków i dla domu, który dziś zostanie przyodziany w świąteczne dekoracje.
Tydzień temu miałam przyjemność uczestniczyć w kiermaszu zorganizowanym przez Łódzkie Zakłady Przemysłu Twórczego w klubie DOM w Łodzi.
Było bardzo ciasno! Ledwo zmieściłam się ze swoim małym stolikiem. Ale było też bardzo tłocznie, gdyż odwiedzający przewijali się przez cały czas. Atmosfera była gorąca, poznałam wielu nowych Twórców i mimo kilkugodzinnego stania, nie czułam zmęczenia.
Odwiedziło mnie paru stałych klientów (Dziękuję Wam bardzo! Następnym razem będę coś dla Was miała :)) jak i kilka zupełnie nowych osób. Uwielbiam z Wami rozmawiać, te spotkania na żywo są bardzo inspirujące i po każdym kiermaszu wprowadzam do firmy jakieś ulepszenia.
Jedną z osób, które odwiedziła moje stoisko była pewna blogerka :) Przesympatyczna dziewczyna, bardzo dociekliwa, ale spokojna, nienachalna. Świetnie nam się razem rozmawiało. Praktycznie każdemu stoisku poświęcała kilka minut, a jej relację z kiermaszu możecie przeczytać na jej blogu, o TUTAJ.
Jak Wam idą przygotowania świąteczne?
Czy macie już wszystkie upominki? :)
Ja w tym roku stawiam na rękodzieło! Jak się weszło w ten świat, to wyjść jest już bardzo trudno.
Pozdrawiam!